“Vulcan’s Electric Hammer”, ten nieco surrealistyczny tytuł jest hołdem dla Philipa K. Dicka.
Mając trzynaście, może czternaście lat, nie więcej, przeczytałem “Ubika”. Ta książka odmieniła moje życie, i sprawiła, że stałem się nieuleczalnym fanem jego twórczości.
Materiał zawarty na płycie jest retrospektywnym spojrzeniem na życie, którego doświadczyłem w dzieciństwie, podczas dojrzewania, i wkraczając w psychotyczny świat dorosłego życia.
Opuściłem swoją bezpieczną Andromedę. Pojawił się Beniamin, później Irmina. Wspaniały czas, w który próbowali wkroczyć ludzie pełni histerycznych przekonań o własnej nieomylności. Robili wszystko, żeby zastąpić mi Boga, śmiało włazili w moją radość, by zmienić ją w dramat. W końcu, jednak sami zamieniali się w smutne twarze pomiędzy kroplami deszczu i odchodzili w zmierzch niemogąc zatrzymać mnie na skraju przyszłości, która uwodzicielsko zaprasza do siebi
Poznawałem życie, młot Wulkana cichł, piękno doświadczeń trudnych i radosnych roztaczało wokół mnie nieodparty i tajemny urok. Beniamin dorósł, Irmina ma swoją Andromedę.
Życie fascynuje mnie coraz bardziej, ulegam jego miłości, czarowi, nieprzeniknionej prostocie, uczciwości i potędze.
Codziennie wyruszam…ale o tym opowiem na następnej płycie, bo proces twórczy jest dotykaniem szaty Boga, a ja chcę dotykać Jego szat teraz i w przyszłości. Jakub Pielak
Niniejszy serwis www używa plików cookie by mógł poprawnie działać. Mamy nadzieję, że to nie kłopot. Pliki cookies nie przechowują danych osobowych. Ustawienia cookiesRozumiem
Polityka prywatności i cookies
Prywatność
Ta strona korzysta z plików cookie, aby poprawićsposób działania i przeglądania witryny. Pliki cookie sklasyfikowane jako niezbędne są przechowywane w przeglądarce, ponieważ fizycznie są niezbędne do działania podstawowych funkcji witryny. Używamy również plików cookie stron trzecich, które pomagają nam analizować i zrozumieć, w jaki sposób korzystasz z tej witryny. Te pliki cookie są przechowywane w przeglądarce tylko za Twoją zgodą. Możesz również zrezygnować z tych plików cookie ale rezygnacja z niektórych z tych plików może mieć wpływ na wygodę przeglądania.
Niezbędne pliki cookie są absolutnie niezbędne do prawidłowego funkcjonowania witryny. Ta kategoria obejmuje tylko pliki cookie, które zapewniają podstawowe funkcje i zabezpieczenia strony. Te pliki cookie nie przechowują żadnych danych osobowych.
Wszelkie pliki cookie, które mogą nie być szczególnie potrzebne do działania witryny i są wykorzystywane w szczególności do gromadzenia danych osobowych użytkowników za pośrednictwem analiz, reklam i innych treści osadzonych, są określane jako niepotrzebne pliki cookie. Wymagane jest uzyskanie zgody użytkownika przed uruchomieniem tych plików cookie w witrynie.
Free Fusion Band “Vulcan’s Electric Hammer”
39,99zł
Wenche Bilden – klarnet
Joanna Szczerbowska-Kowal – fortepian
Jan Jansen – instrumenty klawiszowe
Iwona Lipińska – wibrafon
Jakub Pielak – gitara basowa, syntezatory, programowanie
Rune Nikolajsen – saksofon
Tomasz Koza – gitary
Elżbieta Psonak-Frajczyk – altówka
Andre Rokas – perkusja
Opis
“Vulcan’s Electric Hammer”, ten nieco surrealistyczny tytuł jest hołdem dla Philipa K. Dicka.
Mając trzynaście, może czternaście lat, nie więcej, przeczytałem “Ubika”. Ta książka odmieniła moje życie, i sprawiła, że stałem się nieuleczalnym fanem jego twórczości.
Materiał zawarty na płycie jest retrospektywnym spojrzeniem na życie, którego doświadczyłem w dzieciństwie, podczas dojrzewania, i wkraczając w psychotyczny świat dorosłego życia.
Opuściłem swoją bezpieczną Andromedę. Pojawił się Beniamin, później Irmina. Wspaniały czas, w który próbowali wkroczyć ludzie pełni histerycznych przekonań o własnej nieomylności. Robili wszystko, żeby zastąpić mi Boga, śmiało włazili w moją radość, by zmienić ją w dramat. W końcu, jednak sami zamieniali się w smutne twarze pomiędzy kroplami deszczu i odchodzili w zmierzch niemogąc zatrzymać mnie na skraju przyszłości, która uwodzicielsko zaprasza do siebi
Poznawałem życie, młot Wulkana cichł, piękno doświadczeń trudnych i radosnych roztaczało wokół mnie nieodparty i tajemny urok. Beniamin dorósł, Irmina ma swoją Andromedę.
Życie fascynuje mnie coraz bardziej, ulegam jego miłości, czarowi, nieprzeniknionej prostocie, uczciwości i potędze.
Codziennie wyruszam…ale o tym opowiem na następnej płycie, bo proces twórczy jest dotykaniem szaty Boga, a ja chcę dotykać Jego szat teraz i w przyszłości.
Jakub Pielak
Recenzja płyty. Adam Baruch “The Soundtrack Of My Live”
Andromeda Galaxy
Psychotic World
Girl In The Shadow Of The Moon
Hysteria
Future Exploration
Vulcan’s Electric Hammer – Part 1