Larry Goldings – hammond Organ B3, melodica
Larry Koonse – gitara
Darek 'Oles’ Oleszkiewicz – kontrabas
Adam Czerwiński – perkusja
Nolan Shaheed – cornet (w Awakening)
Organy i gitara to dobrana para. Wiedzą o tym w świecie jazzu od dawna, by wspomnieć jeszcze lata 60. i produkcje firmy Blue Note. Niedawno nawet ECM, kojarzony na ogół z innego typu muzycznym przesłaniem, wydał podwójny CD tria Scofield – Goldings – DeJohnette, oparty na brzmieniu tych właśnie instrumentów.
Z płytą perkusisty Adama Czerwińskiego łączy tamtą, ecm-owską, nazwisko znakomitego klawiszowca Larry’ego Goldingsa.
Oba instrumenty są zdolne do wygenerowania zarówno impresjonistycznych plam dźwiękowych, jak i energicznego punktowania muzycznej akcji. Sekcja może w takim wypadku troszkę się „schować”, bas i bębny mają okazję ujawnić nieco stonowane, delikatne oblicze. Świetnie to się sprawdza w zwartych kompozycjach Czerwińskiego i Koonse’a, w zaskakującym, „francuskim” Inspiration Oleszkiewicza, ale i w podanych z dużą dozą „inwencji własnej” latynoskich rytmach, którymi żegna nas ta płyta. Choć może nie o walory kompozycji chodzi tu przede wszystkim, a o erudycję i radość grania?
To jazz z Pasadeny. Właśnie tam, w studiu występującego gościnnie w jednym utworze trębacza Nolana Shaheeda, znanego ze współpracy z Agą Zaryan, został nagrany projekt Czerwińskiego. Powstał pod niebem, które ponoć „nie zna chmur”, nie może być więc „deszczowy”. Dlatego tytuł brzmi nieco przewrotnie, ale tym bardziej zaciekawia. Po przesłuchaniu płyty jest nam w każdym razie bardziej do „dance” niż do „rain”.
Niniejszy serwis www używa plików cookie by mógł poprawnie działać. Mamy nadzieję, że to nie kłopot. Pliki cookies nie przechowują danych osobowych. Ustawienia cookiesRozumiem
Polityka prywatności i cookies
Prywatność
Ta strona korzysta z plików cookie, aby poprawićsposób działania i przeglądania witryny. Pliki cookie sklasyfikowane jako niezbędne są przechowywane w przeglądarce, ponieważ fizycznie są niezbędne do działania podstawowych funkcji witryny. Używamy również plików cookie stron trzecich, które pomagają nam analizować i zrozumieć, w jaki sposób korzystasz z tej witryny. Te pliki cookie są przechowywane w przeglądarce tylko za Twoją zgodą. Możesz również zrezygnować z tych plików cookie ale rezygnacja z niektórych z tych plików może mieć wpływ na wygodę przeglądania.
Niezbędne pliki cookie są absolutnie niezbędne do prawidłowego funkcjonowania witryny. Ta kategoria obejmuje tylko pliki cookie, które zapewniają podstawowe funkcje i zabezpieczenia strony. Te pliki cookie nie przechowują żadnych danych osobowych.
Wszelkie pliki cookie, które mogą nie być szczególnie potrzebne do działania witryny i są wykorzystywane w szczególności do gromadzenia danych osobowych użytkowników za pośrednictwem analiz, reklam i innych treści osadzonych, są określane jako niepotrzebne pliki cookie. Wymagane jest uzyskanie zgody użytkownika przed uruchomieniem tych plików cookie w witrynie.
Adam Czerwniński & Darek Oleszkiewicz „Raindance”
39,99zł
Larry Goldings – hammond Organ B3, melodica
Larry Koonse – gitara
Darek 'Oles’ Oleszkiewicz – kontrabas
Adam Czerwiński – perkusja
Nolan Shaheed – cornet (w Awakening)
Opis
Organy i gitara to dobrana para. Wiedzą o tym w świecie jazzu od dawna, by wspomnieć jeszcze lata 60. i produkcje firmy Blue Note. Niedawno nawet ECM, kojarzony na ogół z innego typu muzycznym przesłaniem, wydał podwójny CD tria Scofield – Goldings – DeJohnette, oparty na brzmieniu tych właśnie instrumentów.
Z płytą perkusisty Adama Czerwińskiego łączy tamtą, ecm-owską, nazwisko znakomitego klawiszowca Larry’ego Goldingsa.
Oba instrumenty są zdolne do wygenerowania zarówno impresjonistycznych plam dźwiękowych, jak i energicznego punktowania muzycznej akcji. Sekcja może w takim wypadku troszkę się „schować”, bas i bębny mają okazję ujawnić nieco stonowane, delikatne oblicze. Świetnie to się sprawdza w zwartych kompozycjach Czerwińskiego i Koonse’a, w zaskakującym, „francuskim” Inspiration Oleszkiewicza, ale i w podanych z dużą dozą „inwencji własnej” latynoskich rytmach, którymi żegna nas ta płyta. Choć może nie o walory kompozycji chodzi tu przede wszystkim, a o erudycję i radość grania?
To jazz z Pasadeny. Właśnie tam, w studiu występującego gościnnie w jednym utworze trębacza Nolana Shaheeda, znanego ze współpracy z Agą Zaryan, został nagrany projekt Czerwińskiego. Powstał pod niebem, które ponoć „nie zna chmur”, nie może być więc „deszczowy”. Dlatego tytuł brzmi nieco przewrotnie, ale tym bardziej zaciekawia. Po przesłuchaniu płyty jest nam w każdym razie bardziej do „dance” niż do „rain”.